W otwarciu wystawy uczestniczyła wczoraj zastępczyni
prezydenta Aldona Machnowska-Góra. „Obrazy
Wilhelma Sasnala cieszą się międzynarodowym uznaniem, lecz w Polsce były
pokazywane niezmiernie rzadko. Znakomicie, że to właśnie w Muzeum POLIN możemy obejrzeć
indywidualną prezentację jego twórczości, obejmującą prace powstałe w ciągu
minionych dwudziestu lat” – mówiła Aldona Machnowska-Góra.
Ostatnia znacząca wystawa Sasnala odbyła się w 2007
roku w warszawskiej Zachęcie. Eksponowane prace są udostępnione przez artystę, pochodzą
także z kolekcji polskich (w tym Muzeum POLIN) i zagranicznych, często
pokazywane są po raz pierwszy. Najstarsze powstały w 2001 r.,
inspirowane słynnym komiksem Arta Spiegelmana „Maus”, o relacji
autora z ojcem, polskim Żydem i byłym więźniem Auschwitz. Wśród około 60 prac są również takie, które autor
stworzył specjalnie na potrzebę wystawy w Muzeum POLIN. Sasnal
tematem Zagłady zajmuje się już od dwóch dekad. Ważny dla jego twórczości jest „Shoah”, dziewięcioipółgodzinny film francuskiego dokumentalisty
Claude’a Lanzmanna.
Wystawa to także wiele imprez towarzyszących,
m.in. sobotnie zwiedzanie z kuratorem Adamem Szymczykiem. A w niedzielę spacer
miejski po Muranowie. Również w niedzielę pokaz
filmu „Słońce, to słońce mnie oślepiło” i dyskusja z jego
twórcami: Anką Sasnal i Wilhelmem Sasnalem.
Film ma być pretekstem do refleksji o postrzeganiu obcości i o
wykluczeniu. Wydarzenie odbędzie się z okazji Międzynarodowego Dnia
Uchodźcy.
Zapowiedziany jest streaming na Facebooku Muzeum POLIN. A film będzie można
obejrzeć w serwisie Vimeo na 24 godziny przed wydarzeniem.
W programie także rozmowy online z Wilhelmem Sasnalem, pytania zadawać mu będą
nie tylko dziennikarze i publicyści, ale także zwiedzający wystawę i odbiorcy.
Podczas cykli dyskusji i
wykładów poruszany będzie temat, jak sztuka współczesna obrazuje Zagładę. Szczegółowe
informacje o wystawie i imprezach towarzyszących można znaleźć na stronie Muzeum Polin. Wystawa „Wilhelm
Sasnal: Taki pejzaż” czynna będzie do 10 stycznia 2022 roku.
