Przedsiębiorcy w całym kraju walczą o przetrwanie na skutek kolejnych rządowych obostrzeń. Warszawa wspiera ich od początku epidemii, równocześnie pracując nad nowymi formami wsparcia. Prezydent Rafał Trzaskowski zaproponował kolejne rozwiązania, które pomogą w utrzymaniu lokalnych biznesów.

Aby zabezpieczyć interesy zwłaszcza najmniejszych warszawskich przedsiębiorców wprowadzimy „groszową” stawkę, czyli 1 gr za 1 mkw. dziennie za zajęcie pasa drogowego przez obiekty, w których w wyniku rządowych ograniczeń nie będzie mogła być prowadzona działalność gospodarcza. To bardzo ważne zwłaszcza dla właścicieli kiosków i pawilonów prowadzących drobną sprzedaż detaliczną w pasie drogowym, których obiekty mimo zakazu prowadzenia działalności będą zajmować przestrzeń publiczną – powiedział prezydent m.st. Warszawy, Rafał Trzaskowski.

To nie wszystko – prezydent Trzaskowski podczas najbliższej sesji Rady Miasta zwróci się do miejskich radnych, aby na cały kolejny rok pozostawić przyjęte w tym roku z jego inicjatywy obniżone stawki opłat za zajęcie pasa drogowego dla osób prowadzących drobną działalność gospodarczą.  

Chodzi o tych przedsiębiorców, którzy w największym stopniu są dotknięci ograniczeniem kontaktów społecznych i mobilności. Oznacza to, że za zezwolenie na ustawienie ogródka kawiarnianego wciąż będzie się płacić o 75 proc. mniej niż standardowo. Z kolei zezwolenia na organizację targowisk, pawilony handlowe, kioski, szyldy i markizy, słupy ogłoszeniowe oraz gabloty informacyjne i reklamowe pozostałyby z rabatem w wysokości 50 proc. – dodał prezydent.

Uczciwe rozwiązania

Co do zasady przedsiębiorca płaci za rzeczywiste zajęcie pasa drogowego. Jeśli może zlikwidować stolik i krzesła, czy nie rozstawi straganu z kwiatami i zniczami z powodu zakazu, to nie zapłaci za zajęcie pasa, którego w rzeczywistości nie zajął.

Właściciel kiosku, po wprowadzeniu różnych form lockdownu, nie jest w stanie z dnia na dzień obiektu usunąć i wciąż zajmuje pas drogowy, choć nie zarabia.

Jesteśmy uczciwi wobec przedsiębiorców, którzy przecież stanowią o sile tego miasta. Dlatego zależy nam, by mogli oni dzięki obniżkom przynajmniej częściowo odrobić w przyszłym roku straty, a ci, którzy zostali zaskoczeni lockdownem, nie ponosili strat z powodu sytuacji, na którą nie mają wpływu – dodał na koniec prezydent Trzaskowski.