– To kolejne rozwiązanie, które nadaje priorytet komunikacji miejskiej w Warszawie. Od dłuższego czasu rozwijamy system „zielonej fali” dla tramwajów, dzięki czemu na niektórych liniach pasażerowie będą mogli oszczędzić nawet 10 minut. Teraz przyszedł czas na wprowadzenie podobnego systemu dla autobusów, na czym ponownie zyskają mieszkańcy – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
W Warszawie od dłuższego czasu funkcjonuje już priorytet dla tramwajów. Gdy skład zbliża się do skrzyżowania, system decyduje, w jaki sposób może pomóc pasażerom komunikacji miejskiej: dać wcześniej „zielone” światło albo wydłużyć trwające, aby tramwaj zdążył przejechać. Zyskane dziesiątki sekund składają się na szybszy przejazd całej trasy. Dzięki priorytetom możliwe jest też dokładniejsze ułożenie rozkładu i większa punktualność. Teraz podobne rozwiązanie wprowadzamy dla autobusów.
Analiza danych na bieżąco
Przygotowanie priorytetów dla autobusów jest trudniejsze niż dla tramwajów. Autobusy, w przeciwieństwie do tramwajów, nie mają oddzielnej przestrzeni na drodze i poruszają się wraz z innymi uczestnikami ruchu. Nawet jeżeli wytyczony jest buspas, to i tak, poza kilkoma wyjątkami, sygnalizacja świetlna jest wspólna dla wszystkich pasów ruchu. A jest o co walczyć – jeśli autobus przejedzie przez skrzyżowanie o jeden cykl wcześniej niż bez priorytetu, można zyskać nawet dwie minuty na czasie przejazdu.
Priorytet zależy od wielu czynników, jak np. liczba autobusów na ulicach poprzecznych („zysk” jednego autobusu nie może być stratą dla innego) czy natężenie ruchu wszystkich pojazdów. Wyższy priorytet będzie podczas nocy oraz w święta, gdy ruch na ulicach jest mniejszy – wtedy zatrzymania autobusów będą minimalizowane. Stworzenie w takich warunkach priorytetu dla komunikacji miejskiej wymaga dokładnych danych i precyzyjnych analiz.
Założeniem było wykorzystanie systemów, w które autobusy już są wyposażone. Pojazdy na bieżąco wysyłają do centralnego systemu różne dane, m.in. swoją pozycję, prędkość, numer linii, liczbę pasażerów. Przygotowana w ZTM aplikacja zbiera dane z pojazdów, analizuje warunki ruchu na drodze i przekazuje odpowiednie informacje dla systemu sygnalizacji świetlnej, a stąd do sterownika na konkretnym skrzyżowaniu. Wszystko to dzieje się w czasie rzeczywistym. Żeby system działał, musi być do niego dostosowana przede wszystkim sygnalizacja świetlna, dlatego przy każdym remoncie czy budowie nowego skrzyżowania, staramy się uwzględnić w projekcie sygnalizacji świetlnej priorytetu dla autobusów.
System już działa
Priorytet dla autobusów wprowadziliśmy testowo już w styczniu tego roku na ulicy Puławskiej dla skrzyżowań z al. Lotników i ul. Niedźwiedzią oraz na Wale Miedzeszyńskim – przy Przewodowej i Ogórkowej. Wyniki były zgodne z oczekiwaniami – dzięki priorytetowi autobusy komunikacji miejskiej tracą tu mniej czasu, rzadziej lub krócej stoją na czerwonym świetle. W zależności od pory dnia, niepożądane postoje udało się je zredukować nawet o jedną piątą. To właśnie ten parametr, czyli przejazd bez zatrzymania lub skrócenie postoju na czerwonym świetle, doskonale pokazuje, że priorytet działa. Przekłada się to wprost na skrócenie czasu przejazdu, dochodzące na niektórych odcinkach nawet do 20 procent. Doceniają to z pewnością pasażerowie, którzy w porannym szczycie spieszą się do pracy. Te dwa odcinki pozwoliły sprawdzić, że priorytet dla autobusów, choć w dużym stopniu zależny od warunków ruchu samochodów i pieszych, uwzględniający ulice poprzeczne i kursujące nimi autobusy – działa.
Teraz przyszedł czas na wdrożenie priorytetu na długim odcinku ulicy, z wieloma skrzyżowaniami i buspasem. W piątek, 26 lutego, zaczął on regulować ruch na pięciu skrzyżowaniach ulicy Radzymińskiej – z Gorzykowską, Trocką, gen. T. Rozwadowskiego, Jórskiego i Tarnogórską. Tak jak na dwóch pierwszych odcinkach ulic z autobusowym priorytetem, także tu algorytm będzie uwzględniał nie tylko ruch autobusów ulicą Radzymińską, ale także ulicami poprzecznymi. Na każdym z tych skrzyżowań autobusy WTP skręcają lub wjeżdżają na ulicę Radzymińską. Dużo zyskają więc również pasażerowie autobusów, jadący ulicą Trocką od stacji metra czy mieszkańcy Zacisza. Ponadto cykle pozostałych sygnalizacji na ulicy Radzymińskiej zostały dostosowane do odcinka, na którym działa priorytet.
Co jeszcze może dać priorytet?
Przyszłość komunikacji miejskiej należy do takich systemów. Dzięki niemu możliwe będzie regulowanie rozkładów jazdy kolejnych autobusów na danej linii, żeby jechały zgodnie z rozkładem i rozkładowymi przerwami. Spóźnionemu autobusowi będzie można pomóc dzięki „zielonej fali”, a jadący przed czasem zatrzyma się na czerwonym świetle. System uwzględni nie tylko czas, ale i to, ilu pasażerów podróżuje w konkretnym autobusie. Im więcej skrzyżowań zostanie nim objętych, im więcej system będzie „widział”, tym sprawniej będzie działał. Dlatego sukcesywnie będziemy rozbudowywali i powiększali obszar objęty priorytetem dla pojazdów Warszawskiego Transportu Publicznego.